Zjednoczone Szczepy Kamaneku – czyli jak wygraliśmy wybory Wyróżniony
- Napisał Ryszard Wajda
- Dział: Praca socjalna
- Czytany 4791 razy
- Wydrukuj
W poniższej relacji dzielę się z wami moją pracą, która doprowadziła do pojednania skłóconych i walczących ze sobą szczepów plemiona Kamaneku w górach Papuii Nowej Gwineii w roku 2012.
A zaczęło się tak. Było gdzieś około połowy grudnia 2010 roku. W parafii Ombondo gdzie jestem weekendowym proboszczem zwołaliśmy zebranie rady parafialnej, aby podsumować pracę duszpasterską na koniec roku, a także zorganizować świętowanie okresu Bożego Narodzenia.
Na to robocze spotkanie zaprosilismy poszerzony parafialny zespół duszpasterki: 3 świeckich katechetow, 6 świeckich szafarzy Eucharystii, 4 woluntariuszki – nauczycielki parafialnej Szkoły Niedzielnej dla dzieci. Był to dobry rok dla rożnych wydarzeń duszpasterskich przy dobrej współpracy parafian, wiec teraz podsumowanie tych aktywności było miłym doświadczaniem jak nasz „żywy Kościół parafialny" odświeżył radość wiary i nabrał nowej energii do pielęgnowania katolickiej wiary.
Zaplanowaliśmy świetowanie okresu Bożego Narodzenia ze szczególnym uwzglednieniem dnia dla małych dzieci (także niekatolickich), - także kilkudniowego spotkania naszej licznej młodzieży, dla której jest to okres długich wakacji. Na święto „Świętej Rodziny" zaplanowaliśmy jednodniowe rekolekcje dla naszych rodzin, ze wspólnym posiłkiem na zakończenie.
Chorych, starców i niepełnosprawnych we wioskach przez 2 tygodnie mieli wspólnie odwiedzać: proboszcz- to znaczy ja, oraz odpowiedzialni za wioski katecheci i szafarze eucharystii.
Na zakończenie roku miało być uroczyste nabożeństwo dziękczynne, po którym mogłbym już mieć trochę zasłużonego odpoczynku. Najpierw jednak trzeba było sporo się jeszcze napracować.
Pod koniec tak optymistycznego spotkania jako proboszcz zaproponowałem aby wstępnie zasugerować potrzeby pastoralne na których chcielibyśmy skoncentrować naszą uwagę i zaplanować działania duszpasterskie w nadchodzącym roku 2011. Po chwili rozmowy w lokalnym języku z innymi radnymi, przewodniczący rady parafialnej powstał i takim trochę zakłopotanym tonem poinformował mnie że nie ma co planować na następny rok, bo „w 2012 będą wybory do parlamentu, więc już (półtora roku wcześniej) rozpocznie się kampania przedwyborcza i ludzie będą zajęci swoimi kandydatami i nie będą w stanie uczestniczyć w wydarzeniach duszpasterskich... Co więcej, dwóch kandydatów, którzy w poprzednich (2002) wyborach wywołali wojnę plemienną i do dziś się nie pojednali, teraz znów wróciło i zapowiedziało kandydowanie.... więc być może znów będzie wojna i zniszczenia.... więc nie ma co planować – trzeba poczekać na lepsze czasy...."
O. Ryszard Wajda svd
Catholic Diocese of Kundiawa
Simbu Province, Papua New Guinea